Sissi

Jeanne

Istnieją hipotezy, że Maria Waleria była córką Andrassy'ego (który miał rzekomo być miłością życia Sissi), a nie Franciszka Józefa...

Podobno też niejaka hrabina Zanardi Landi (1882-1935) miała być nieślubną córką Sissi.

Gdyby tak było, to w chwili jej urodzenia Sissi miałaby 45 lat, to trochę dużo jak na rodzenie dzieci... trudno w to doprawdy uwierzyć... Elissa Landi, córka owej rzekomej córki Sissi była aktorką, nawet bardzo ładną... [ [link widoczny dla zalogowanych] ]. Czyżby urodę miała odziedziczyć po pięknej babce?

W 7 lat później od urodzenia hrabiny ginie Rudolf... mówi się też, że w Mayerlingu zginął nie Rudolf, a nieślubny syn Franciszka Józefa...

Można o owej hrabinie poczytać:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę to wszystko dziwne i pogmatwane, ale któż wie, jaka była prawda? Z pewnością prawdziwa Sissi nie była taka, jaką zagrała Romy Schneider. Miała wiele wad i cech, które mogą nie odpowiadać naszym gustom. Jednakże jej postać jest na tyle legendarna, że tak naprawdę nie wiadomo, co było prawdą, co plotką, a co legendą wymyśloną przez następne pokolenia...

Wierzycie w te rewelacje? Bo ja jakoś nie bardzo...

Boone

Jeanne

Źródła tych rewelacji są raczej marne, bo to Internet... ale jest to właśnie owo forum Alexander:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

tam w postach użytkowników, którzy powołują się na biografie Sissi piszą różne ciekawostki.

[link widoczny dla zalogowanych] - "Elissa Landi was an actress in 1923 - 1943 and a writer 1944 - 1948 writing 6 novels and books on poetry. She was born Elizabeth-Marie Kuhnelt in Venice, Italy December 6, 1904 and lived only 43 years until 1948 when she died of cancer in New York. She had one daughter, Carolyn Maude Thomas.

Elissa Landi is believed by some people to have been the secret granddaughter of Sissi (Empress Elizabeth), the beautiful consort of Emperor Franz Josef of Austria."

No i ta książka, niedostępna w Polsce, a wydana pierwotnie bodaj w 1914 roku:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ponoć owa aktoreczka uważała się za podobną do Sissi i tylko na tej podstawie została wydana ta książka o rzekomej nieślubnej córce Sissi (pod presją - wnuczka Sissi miała kazać matce i zarazem tej niby-córce Sissi wydać kontrowersyjną książkę).
O tym można poczytać w podanych wyżej linkach.

PS. Ja w te rewelacje nie wierzę... choć... ocz tej aktorki mają w sobie coś tajemniczego.

Jeanne

Kurcze, czemu nie odpowiadacie, hm?

[link widoczny dla zalogowanych] - zestawienie zdjęcia Sissi i Elissy Landi, jej rzekomej wnuczki.
Wg mnie troszkę podobne, ale przecież wielu ludzi jest do siebie podobnych, a nie mają żadnych więzów krwi.
Poza tym, czytałam, że Elissa sama spostrzegła owo podobieństwo do cesarzowej i wywarła wpływ na matkę, czyli tą niby-córkę Sissi, która wydała ową kontrowersyjną książkę (1914 r.), uznając się potem za... legalne dziecko Sissi i Franciszka (!!!).

Jak dla mnie bezsens i absurd.

Kasia

ja też na upartego podobna jestem. Właśnie moze coś ogłoszę co Wy na to? :>

Boone

Próbować zawsze warto Smile

Może otrzymasz jakies tytuły albo spadek?? Very Happy

Kasia

będe musiala chyba spróbować

Boone

Powodzenia Wink

ale wiesz jak cos się uda to nie zapomnij o Nas Very Happy

Kasia

Nigdy w zyciu Very Happy

Gość

nie powiniscie tak pisac bo to nie prawda Sissi by wam tego nie wybaczyła widac ze nie znacie Sissi

Jeanne

...

zastanów się, zanim cokolwiek napiszesz...

Gość

sami sie zastanowcie

28111989

No podobieństwo jest właściwie duze... Sissi miała tak pogmatwaną naturę, że nic z nią nie wiadomo..

molcia

Zgadzam się z tym, jednak trzeba zauważyć, że w biografii Elżbiety, która została wydana w 1907r. Czyli jest szczegółowa, i chyba najbardziej wiarygodna. Nic nie piszę na temat nieślubnego dziecka. A dopatrywanie się podobieństw między Sissi a Elissy Landi (jej rzekomą wnuczką) to po prostu doszukiwanie się złudnego podobieństwa. To jest moje zdanie Smile

Cesarzowa

Też tak sądzę, nie wierzę w tą nieślubną córkę cesarzowej, a ta wnuczka w ogóle nie wydaje mi się podobna do Elżbiety.