Autor Wiadomość
Zosia
PostWysłany: Pią 14:37, 26 Sie 2011    Temat postu: Ulubiona scena

Ja kocham filmy o sissi tak jak kasia uwielbiam tą scene... Szczególnie wtedy gdy franciszek płacze.... Ja sama się popłakałam . Z młodej cesarzowej to chyba ta kiedy sissi wchodzi do gabinetu cesarza ze świeżymi kwiatami... Zamierzam pojechać do Austrii z rodzicami w przyszłym roku Wink
edith
PostWysłany: Czw 21:57, 30 Sie 2007    Temat postu:

i co jeszcze mi się przypomniało Very Happy - w 3 części , scena podczas balu w Wiedniu gdy Maks i Franciszek Karol wymyślili baronową Valerze Very Happy
Boone
PostWysłany: Czw 21:36, 30 Sie 2007    Temat postu:

Musze przyznać racje przedmówcy Very Happy

BTW,witaj na forum Smile
edith
PostWysłany: Czw 18:31, 30 Sie 2007    Temat postu:

Ulubione sceny ? Jest ich mnóstwo - "Co pisze Zocha ? " -w wykonaniu księcia Maksa ,po tym jak cesarz wybiera Sissi na swoją narzeczoną w sali obok wznoszą toast arcyksiężna Zofia, jej siostry i Franciszek Karol i wówczas Zofia wyraża swoje niezadowolenie z tego że to właśnie Sissi jest wybranką syna, Ludwika od razu protestuje i stwierdza że jej córka będzie dobrą cesarzową "Na bravo ! "-komentarz Zofii "Teraz to ty powiedziałaś !"-od razu stwierdza jej mąż Very Happy Albo w 2 części "To jakie imię będzie miała mała księżniczka?" -pyta kardynał "Oczywiście Sissi" -zaraz stwierdza jej ojciec "Nie ! Razem z Franciszkiem już wcześniej ustaliliśmy ,że jeżeli będzie chłopiec nazwiemy go Rudolf, a jeżeli -czego się niestety obawiałam - dziewczynka, to będzie Zofia .Mam nadzieję że nie gniewasz sie że nie nazwiemy jej Ludwika ?"-zaraz odpowiada arcyksiężna. "Nie, Ludwika wcale nie jest ładnym imieniem !" -odpowiada jej siostra. "Zofia też nie "-od razu ripostuje książę Maks ."W zasadzie on ma rację !" -dopowiada Franciszek Karol ."Od kiedy tak dobrze słyszysz ?" -oburza sie Zofia "Odczytałem mu to z ruchu ust !"Very Happy -takich scen z Maksem, Franciszkiem Karolem czy wiecznie zakochanym Boeckl'em jest na pęczki i chwała za to temu filmowi Very Happy !
Nathalie
PostWysłany: Czw 16:05, 30 Sie 2007    Temat postu:

Powyższego komentarza ja pisałam jako użytkownik jeszcze nie zarejestrowany ;]
Gość
PostWysłany: Czw 15:25, 30 Sie 2007    Temat postu:

Jeanne napisał:

Inne fragmenty? Hmm bardzo lubię kiedy ojciec Franciszka mówi notorycznie: "Na bravo!", majora Boeckla (np. jak śledzi Sissi w I. części, jak wyrywa rękawiczki spod papugi... hehe Very Happy) i rodzinkę Sissi (zwłaszcza księcia Maxa).


Te sceny i ja bardzo lubię ;] Ilekroć bym nie oglądała tej części to zawsze się śmieje przy tych fragmentach Smile
Rinna*
PostWysłany: Pon 10:36, 20 Sie 2007    Temat postu:

W pierwszej części "Sissi" w reżyserii Marischi podobała mi się scena kiedy księżniczka "łowi" cesarza za pomocą wędki...

Równiez mi, jak Kasi i Jeanne, podoba się scena w "Losach cesarzowej" kiedy Sissi stojąc w drzwiach podsłuchuje rozmowę arcyksiężnej Zofii i Franciszka. To była chyba najfajniejsza scena z tej części!!!
Iwonka40
PostWysłany: Czw 21:24, 09 Sie 2007    Temat postu:

Nie mam swojej ulubionej sceny z trylogi Marischki Wink (nie wiem, czy dobrze napisalam Smile ) Cały film jest przeuroczy... Smile Zaś scena która jest dla mnie mega śmieszna w filmie "Sissi-Zbuntowana cesarzowa" to mina Sissi podczas przestrzelenia sobie ręki przez Rudolfa (myślałam, że się zesikam ze śmiechu z miny aktorki). Smile Pozdrawiam!
Boone
PostWysłany: Śro 18:33, 08 Sie 2007    Temat postu:

W "Losach Cesarzowej" śmieszy mnie scena gdzie na początku filmu Sissi wraz Andreassym są na Węgrzech. Spacerują po lesie,napotykając tabory cyganów... Słyszą krzyki,oczom Elżbiety ukazuje się cygańskie małżeństwo podczas kłótni,Cesarzowa wspaniałomyślnie idze by rozdzielić poddanych gdy... obrywa kubłem zimnej wody. Gdy cyganka dowiaduje się kogo oblała,oboje wpadają w strach i na kolanach błagają o przebaczenie a potem mąż dalej okłada żonę za to co narobiła...

Zaś w "Młodej Cesarzowej" do swoich ulubionych scen zaliczam gdy Sissi i Franz sa na "urlopie" w Alpach i mieszkają w gospodzie. Scena polerowania butów to majstersztyk Very Happy

Pierwszą "Sissi" oglądałem tak dawno że pamiętam jak przez mgłę... Podoba mi sie tam scena pierwszego spotkania Sissi i Franza oraz jedna ze scen końcowych gdzie para narzeczonych wychodzi na balkon i podziwiają z gośćmi fajerwerki. Zaś na ulicy w tłumie stoi major Boeckl i pyta sie kogos o dzuple w której może się zaszyć gdy widzi że śledzona przez Niego dziewczyna zostanie Cesarzową... Razz
Kasia
PostWysłany: Śro 14:29, 08 Sie 2007    Temat postu:

wyżej to ja byłam
Gość
PostWysłany: Śro 14:12, 08 Sie 2007    Temat postu:

Jeanne po Twoich opisach widzę, ze faktycznie gusta mamy podobne, te sceny z bravo są genialne. Sceny wypisane [przez Ciebie też są urocze
Jeanne
PostWysłany: Wto 21:27, 07 Sie 2007    Temat postu:

Kasiu, mamy podobny gust. Ta scena jest kapitalna! To jest również moja UKOCHANA ponad wszystkie scena. Pamiętam ją jeszcze z dzieciństwa... chyba najpiękniejsza z całej trylogii... Very Happy

Inne fragmenty? Hmm bardzo lubię kiedy ojciec Franciszka mówi notorycznie: "Na bravo!", majora Boeckla (np. jak śledzi Sissi w I. części, jak wyrywa rękawiczki spod papugi... hehe Very Happy) i rodzinkę Sissi (zwłaszcza księcia Maxa).

Urocze jest też, rzecz jasna, pierwsze spotkanie SIssi i Franciszka, no i potem w lesie - jak Sissi kicha i ratuje życie jelonkowi, a potem jak gusta obojga okazują się takie same i kiedy Franz mówi: "Nie, Ciebie nie można nie kochać!".
Uwielbiam też fragment, kiedy Sissi dowiaduje się o swojej ciąży, biegnie w szlafroku i "rozwala" spotkanie cesarza z dostojnikami państwowymi, żeby oznajmić tą nowinę Very Happy
Zresztą, piękne są wszystkie fragmenty, kiedy oboje są razem...
Kasia
PostWysłany: Pon 15:24, 06 Sie 2007    Temat postu:

hm. Bardzo lubię scenę w trójce jak Sissi podsłuchuje, że jest chora i obiecuje potem Franciszkowi, że zrobi wszystko, zeby wyzdrowieć, on chce ją pocałować, ale ona mu nie pozwala, żeby go nie zarazić
Aurimas
PostWysłany: Pon 13:01, 06 Sie 2007    Temat postu: Ulubiona Scena

Chciałbym porozmawiac tutaj na temat Waszych ulubionych scen w filmach o Sissi. Na które sceny zawsze czekacie i dlaczego oglądając filmy Marischki lub "Zbuntowaną Cesarzową" . Zapraszam do dyskusji Smile


Jedną z moich ulubioncyh scen w Sissi 2 jest scena podczas posiłku w Hofburgu gdzie Sissi zamawia austryjackie piwo w kuflu, tak jak potem Franc i inni przy stole z wyjątkiem oburzonej cesarzowej Zofii... Laughing

Chwilowo tylko ta smieszna scena mi sie przpomniala. Podro Rolling Eyes Wink

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group